czwartek, 29 marca 2012

Pilsko - drugi co do wysokości szczyt polskich Beskidów.

Proponujemy wycieczkę na drugi co do wysokości szczyt polskich Beskidów - Pilsko (1557 m.n.p.m) -
 będzie ona niedługa, ale męcząca i mocno widokowa :) 

Pilsko - 1557 m.n.p.m
Początek wycieczki to centrum Korbielowa, gdzie dojeżdżamy samochodem, względnie autobusem. Wędrówkę rozpoczynamy z centrum tej uroczej wsi na zejściu się szlaków: zielonego, czarnego, niebieskiego oraz żółtego. My podążamy tym ostatnim. Początkowo podążamy doliną potoku Buczynka, mijamy sporo domów wypoczynkowych i pensjonatów. Po około 15 minutach wchodzimy do lasu. Po przekroczeniu potoku zaczyna się dość strome podejście pod górę. Nasza trasa przecina kilka leśnych dróg, które w zimie pełnią rolę nartostrad i tras zjazdowych. Bardzo łatwo można się na tym odcinku zgubić, dlatego też należy pilnie obserwować oznaczenia szlaku, a w przypadku jego zgubienia wytrwale podążać pod górę. Po upływie około 40 minut wychodzimy z lasu i dochodzimy do jednej z największych w polskich Beskidach hali - Hali Miziowej, na której znajduje się spore schronisko. Hala położona jest na wysokości 1300 m.n.p.m. dzięki czemu roztacza się wokół niej niezwykła panorama.

Leśny trakt pod górę....
Na trasie -  porządne obuwie wskazane.
Fragment żółtego szlaku na Pilsko.
Panorama na Hali Miziowej.

Na Hali Miziowej - w tle schronisko

Pod schroniskiem jak zwykle sporo turystów.

Pierwsze schronisko na Hali Miziowej wybudowane zostało w latach 1927-1930. Na tamten czas schronisko, które powstało u podnóża Pilska uważane było za najładniejsze w Beskidach. Do wybuchu wojny cieszyło się ono bardzo dużą popularnością zarówno latem jak i zimą. Po wojnie schronisko zostało rozszabrowane, jednak uniknęło całkowitej zagłady, dzięki czemu już w roku 1945 obiekt ten, mógł ponownie przyjmować turystów. Niestety, 8 lat później, schronisko zapaliło się; jak podają źródła - od niedopałka papierosa śpiącego turysty. Mimo akcji ratunkowej spłonęło doszczętnie. Ostały się jedynie pomieszczenia gospodarcze, w których urządzono tymczasową noclegownię, która funkcjonowała do roku 2003. W tym też roku otwarte zostało nowe, obecnie stojące na hali, schronisko, które budowane było od 1994r.


Schronisko na Hali Miziowej widziane z żółtego szlaku.

Przy schronisku znajduje się węzeł szklaków turystycznych:
  • czarny i żółty na szczyt Pilska;
  • czerwony na Rysiankę - Główny Szlak Beskidzki;
  • zielony w kierunku Sopotni Wielkiej;

Od schroniska możemy podejść albo szlakiem żółtym (45 minut), albo szlakiem czarnym (30 minut). Żółty szlak jest łagodniejszy, prowadzi przez las, a potem przez dość wysoką kosówkę. Natomiast szlak czarny to kamienny trakt, dość ostro pod górę. Zdecydowanie łatwiej jest wchodzić szlakiem żółtym, a schodzić czarnym. Grupa może się natomiast podzielić, co my własnie uczyniliśmy. Nasza starsza ekipa poszła za szlakiem żółtym, a my postanowiliśmy piąć się szlakiem czarnym. Ciekawostką na szlaku żółtym jest krzyż poświęcony E.Basikowi, żołnierzowi Korpusu Ochrony Pogranicza, który poległ w starciu z Niemcami w czasie II wojny światowej - prowadził patrol szczytu w dniu 1 września 1939r.


Bez względu na wybór szlaku, czy to żółtego, czy też czarnego dochodzimy na rozległą polanę, która w pierwszym momencie wydaje się być szczytem, ale nim nie jest! Do faktycznego szczytu Pilska pozostaje nam bowiem jeszcze około 10-15 minut wędrówki w górę łagodnym traktem wśród krzewów kosodrzewiny. I tutaj ciekawostka: szczyt po polskiej stronie to wysokość 1542 m.n.p.m, natomiast faktyczny sam szczyt znajduje się po stronie słowackiej i wynosi 1557 m.n.p.m. Tam też znajduje się krzyż oraz ołtarz. 


Tuż pod szczytem, po stornie polskiej.
W drodze na szczyt - ostatnie podejście.
Szczyt Pilska 1557 m.n.p.m - strona słowacka.
Ołtarz na szczycie.
Ze szczytu schodzimy czarnym szlakiem na Halę Miziową, co zajmuje nam około 20 minut. Początkowo schodzimy wzdłuż granicy, a następnie kierujemy się w prawo obok bocznego wypiętrzenia o nazwie Kopiec. Dochodzimy do schroniska i od tego miejsca kierujemy się zielonym szlakiem w kierunku Korbielowa Kamiennej, czeka nas 2 godzinna wędrówka. Wędrujemy początkowo grzbietem, aż do stacji wyciągów na Szlakówce, skąd czeka nas dość strome zejście na polanę Buczynka. Z polany mamy piękny widok na Babią Górę



Podczas zejścia czarnym szlakiem - w tle, w dole schronisko na Hali Miziowej.
.......

Podczas zejścia na Polanę Buczynka.

Widok na Babią Górę z trasy...
Z polany Buczynka kierujemy się skrajem lasu i schodzimy w dół już otwartym terenem do zabudowań oraz asfaltowej drogi. Zajmuje nam to około 45 minut, po czym dochodzimy do zejścia się szlaków oraz lodziarni, w której sprzedają fantastyczne jagodowe lody - naprawdę godne polecenia :)



Naprawdę przepyszne lody.....
A gdzie kolejna wyprawa?.... Do zobaczenia na szlaku.....
a&s


poniedziałek, 26 marca 2012

Wzgórze Grojec - wizytówka miasta Żywiec

Wzgórze Grojec 612 m.n.p.m

Dzisiaj mamy do zaproponowania rodzinną, łatwą do pokonania trasę w sam raz na niedzielne słoneczne popołudnie. Za cel obieramy wzgórze Grojec, które dla odwiedzających miasto Żywiec stało się jego swoistą wizytówką. Z daleka Grojec jawi się jako samodzielne i "ponure" wzgórze, co jak się okazało, jest zwodnicze, gdyż Grojec to nie porośnięty lasem pagórek - jak moglibyśmy się spodziewać, ale malownicza górka, która odkrywa przed nami zapierający dech w piersiach widok.... Szczyt ten można zdobyć z różnych części Żywca. My wychodzimy od strony amfiteatru, gdzie wchodzimy na żółty szlak, który to zaczyna się już przy zamku Habsburgów - w samym centrum Żywca. My podjeżdżamy samochodem pod amfiteatr, gdzie miejsc parkingowych nie brakuje i udajemy się; za wielkim garem na kwaśnicę; do lasu, gdzie zacznie nas prowadzić szlak żółty, który momentami przeplata się z rowerowym szlakiem czerwonym.

Wielki gar na kwaśnicę, a zaraz za nim wejście na żółty szlak.
Żółty szlak - podejście lasem...
Początkowo trasa biegnie lasem. Rozpoczynamy od sporego przewyższenia. Podążamy leśnym traktem około 10-15 minut i wychodzimy na malowniczą łąkę, z której widok rozpościera się na:
- pasma górskie od Węgierskiej Górki, po Skrzyczne,
- kotlinę Żylicy i Klimczok,
- granicę Beskidu Śląskiego i Małego,
- pasmo Magurki i Beskid Mały.

W tle Węgierska Górka.

Widok na Skrzyczne.
Widok na Jezioro Żywieckie i Górę Żar.
Widok na amfiteatr i miasto Żywiec (Osiedle 700-lecia).
Po prawej w tle Babia Góra.

W dole rzeka Soła.

Po drugiej stornie widok rozpościera się na od Babiej Góry po Pilsko. Kiedy odwrócimy się w kierunku, z którego przyszliśmy to przed naszymi oczyma, w oddali doskonale widoczna jest góra Żar z taflą Jeziora Żywieckiego. Widok jest nieziemski, biorąc pod uwagę znikomy wysiłek, jaki należy włożyć, w dotarcie w owe miejsce. Z łąki, która prowadzi nas w kierunku Półrolki - Średniego Grojca (474 m.n.p.m), możemy podziwiać widok na miasto Żywiec, w tym na Browar Żywiecki, osiedle 700-lecia, Śrubiarnię. Ciekawostką tego miejsca jest występowanie rzadkiej w Polsce chronionej rośliny o nazwie Zaraza Drobnokwiatowa, która to występuje również na Maderze, Wyspach Kanaryjskich i Kaukazie. 

Zaraza Drobnokwiatowa

Z tego widokowego miejsca 10 minut podchodzimy łąką na Średni Grojec, na którym to, na cześć Papieża Jana Pawła II został ustawiony metalowy krzyż. Wydarzenie to miało miejsce w 1995r. Będąc w tym miejscu należy pochylić się nad terminologią dotyczącą tego wzniesienia. Część źródeł podaje, że jest to Średni Grojec, inne że Mały Grojec -  natomiast mapa którą my się poslużyliśmy, miejsce to określa mianem Półrolki i my tego nazewnictwa będziemy się trzymać... W każdym razie krzyż jest napewno :) wieczorem doskonale widoczny, gdyż wokół niego kilka wielkich lamp, a u jego podnóża ławeczki dla potrzebujących odpoczynku. 


W drodze na Półrolkę, po prawej jedna ze stacji drogi krzyżowej.

Półrolka - 474 m.n.p.m

Nie zatrzymujemy się, ale podążamy dalej w kierunku Grojca. Trasa biegnie teraz lekko w dół pośród krzewów dzikiej róży. Po około 15 minutach dochodzimy do kolejnego przewyższenia, które zajmuje nam około kolejnych 10 minut podejścia skrajem lasu. Z tego miejsca doskonale widać pasmo Babiej Góry oraz Pilsko. Podchodzimy lekko kamienisto-błotnistą ścieżką i wchodzimy do lasu. Niestety, szlak nie jest dobrze oznakowany i jak się później okazuje lekko się z nim minęliśmy, co jednak nie utrudnia wędrówki, gdyż w tym miejscu naprawdę nie można się zgubić. Podążamy lekko pod górę lasem. Podejście zajmuje nam około kolejnych 10-15 minut i dochodzimy do szczytu Grojca (612 m.n.p.m) na którym to znajduje się kolejny - tym razem drewniany krzyż oraz maszt transmisyjny. Na szczycie Grojca do 1477 roku istniał drewniany zamek, po którym nie pozostał żaden ślad. Są źródła, które podają, że pozostały z tego okresu umocnienia, ale dla zwykłego deptacza górskiego nie są one zauważalne. Ciekawostką jest to, że u stóp Grojca spotykają się dwie rzeki - Koszarawa oraz Soła. 


Droga wśród krzewów dzikiej róży - z Półrolki na Grojec.

W tle Babia Góra.

W tle krzyż na Półrolce.
Podejście na Grojec.

Finalne podejście na szczyt Grojca.

Szczyt Grojca 612 m.n.p.m
Widok ze Szczytu, w tle Jezioro Żywieckie oraz Górę Żar.
Widok ze szczytu na miasto Żywiec.

Ze szczytu możemy kierować się do Browaru Żywieckiego lub wrócić do amfiteatru. My wybraliśmy opcję powrotu, by móc jeszcze raz napawać się otaczającymi to miejsce widokami. Gdybyśmy zeszli do Browaru (30 minut drogi), musielibyśmy udać się miastem z powrotem do samochodu lub przejechać kilka przystanków autobusem i warto wiedzieć, że jest taka możliwość, gdyż Browar naprawdę warto odwiedzić.....


Serdecznie polecamy tę wycieczkę, gdyż przy niewielkim wysiłku otrzymujemy piękne widoki. Dzięki dostępności tego wzgórza i łatwości przejścia możemy je odwiedzić całą rodziną - również z dziećmi...

a&s


>