sobota, 27 października 2012

Dolina Białej Wody, czyli 10-cio kilometrowy spacer po stronie Słowackiej....


"[...] można odpocząć tutaj na miękkim posłaniu z traw..." 
                          Stanisław Witkiewicz, rok 1888

Do Doliny Białej Wody wychodzimy z Łysej Polany, czyli przejścia granicznego łączącego Polskę i Słowację. Szlak do Doliny Białej Wody prowadzi od strony słowackiej, gdzie znajduje się płatny parking. Istnieje możliwość zaparkowania po stronie polskiej, choć nie ma tam parkingu - czasem się to uda, czasami nie - niestety nie ma żadnej gwarancji. W każdym razie, gdy uda nam się zaparkować samochód przechodzimy przez most i podążamy w prawo, za niebieskim szlakiem. Początkowo trasa prowadzi nas drogą asfaltową, by po dłuższej chwili zamienić się w kamienną drogę, jednak bardzo wygodą dla marszu. Na początku wędrujemy skrajem lasu wzdłuż rzeki Białka, która jest owocem Białej Wody oraz Rybiego Potoku. Dolina wyrzeźbiona została w granicie i zbudowana jest po części ze skał osadowych. Posiada kształt żłobu lodowcowego i w górnej części kilka wiszących dolin z kotłami lodowcowymi. Na dnie doliny jest kilka polan:
  • Polana Biała Woda,
  • Polana pod Upłazki,
  • Polanka pod Aniołami,
  • Polana pod Wysoką.

Urok lasu świerkowego........

Asfaltowy odcinek trasy w kierunku polany Biała Woda.

Rzeka Białka......
Szlak prowadzi nas skrajem świerkowego lasu przez około 25 minut. Po tym czasie, po naszej lewej stronie mijamy tzw. Cisowe Szczyty, a po prawej podziwiamy rozległe ramię rzeki, która zamienia się w potok Biała Woda. Po około 30 minutach dochodzimy do Białej Polany, z której to roztacza się przepiękny widok na szczyty Tatr Wysokich. Polana ta znajduje się w odległości 3 km od Łysej Polany i na wysokości 1005-1150 m.n.p.m. Dawniej polana wypasana była przez polskich górali i znajdowało się na niej wiele szałasów. Jednak w 1879 roku cała polana wykupiona została przez księcia Christiana Hohenlohe, który to zlikwidował pasterstwo, a polanę przeznaczył do celów myśliwskich. 


Wejście na polanę Biała Woda.
Leśniczówka na polanie.......
Tutaj można schronić się przed słońcem, deszczem i posilić się nieco.......
Polana Biała Woda, a w tle okazały Młynarz.

Polana i otaczające ją szczyty....

Polana Biała Woda i dno doliny widziane z góry. Źródło: www.wikipedia.org

Obecnie na polanie znajduje się leśniczówka ze źródełkiem "dobrej wody" :) i tekstem wiersza "Chotárne studničky" słowackiego poety Milana Rufusa. Ze względu na zły stan techniczny leśniczówki, podjęto decyzję, iż ma być ona zastąpiona nowym obiektem, którego budowę rozpoczęto latem w 2012 roku - docelowo na polanie ma powstać schronisko. Poza leśniczówką na polanie znajdują się zadaszone miejsca przeznaczone dla turystów, które dają schronienie przez słońcem lub deszczem. W tym miejscu warto zwrócić uwagę na konieczność zabezpieczenia się w nakrycie głowy, gdyż przez dłuższą część naszej wędrówki, jesteśmy bezpośrednio wystawieni na promienie słoneczne - oczywiście podczas sprzyjającej aury :) Polana to doskonałe miejsce na odpoczynek, piknik lub zadumę. Ze względu na ukształtowanie terenu mogą ją odwiedzać rodziny z małymi dziećmi, gdyż spokojnie można do niej dostać się z wózkiem. W istocie jest przepiękna. Z jej dna możemy podziwiać widok od Gerlacha po Dolinę Roztoki. Najbardziej jednak okazale prezentuje się Młynarz, który jest szczytem słowackim i osiąga wysokość 2170 m.n.p.m. Polana jest bardzo rozległa i z przyjemnością podziwia się jej piękno....... 




Z Polany Białej Wody nadal prowadzi nas szlak niebieski, którym to podążamy w kierunku Polany pod Wysoką, mijając wcześniej Polanę pod Upłazki oraz Polanę pod Aniołami. Początkowo przemierzamy szlak, przecinając kilka razy płynący obok potok. Dokładnie cztery razy przechodzimy przez kolejne mostki, by po około 35 minutach wejść w gęsty las. W tym miejscu musimy zaznaczyć, iż nasze tempo było zdecydowanie spacerowe, gdyż warunki fizyczne jednej ze stron maszerujących, nie umożliwiały na jego przyspieszenie. Ten odcinek można bowiem z powodzeniem przebyć w zdecydowanie krótszym odcinku czasowym.
Jeden z uroczych mostków....... :)

Wchodzimy do lasu........


Wędrówka przez las - mimo, iż dość długa - jest przyjemna i zdecydowanie nie jest monotonna, gdyż co jakiś czas przed naszymi oczyma ukazują się zapierające dech widoki okolicznych szczytów. Maszerujemy wygodnym górskim traktem, by dojść po kilkunastu minutach do miejsca, które ostrzega turystów przed zwalającymi się drzewami - wejście tylko na własne ryzyko, którego my postanowiliśmy się podjąć..... Ten odcinek szlaku wydaje się być najbardziej "mroczny", gdyż zewsząd otaczają nas pola przewróconych i połamanych fragmentów drzew. Cała trasa przez las zajmuje nam około godziny. Do pokonania mamy bowiem 6 kilometrów licznych wzniesień i obniżeń terenu. Odcinek ten wymaga od nas większego wysiłku niż początek trasy, jednak  "falistość" terenu, umożliwia rozłożenie sił, w taki sposób, by móc w trakcie marszu odpocząć........

Ostrzeżenie na szlaku - "Niebezpieczeństwo przewrócenia się drzew. Wejście na własne ryzyko".
Fragment zniszczonego lasu.....

Wejście na Polanę pod Wysoką.
Po przemierzeniu lasu, dochodzimy do malowniczego terenu, gdzie przygotowane jest miejsce do odpoczynku w postaci drewnianych ław - tutaj zaczyna się Polana pod Wysoką. Polana ta położona jest na wysokości 1310 m.n.p.m u podnóży Młynarza. Stanowi ona zamknięcie Doliny Białej Wody. Na Polanie pod Wysoką od wielu lat stały szałasy górali. Ostatni zlikwidowany został w 1955 roku. Na jego miejscu powstała gajówka, a po jej spłonięciu schronisko, zwane Schroniskiem na polanie pod Wysoką. Schronisko służyło zaledwie trzy lata, gdyż; w ślad za gajówką; również spłonęło. Obecnie na polanie nie znajdziemy żadnych większych zabudowań. Natomiast pod osłoną drzew, gdy podążymy za szlakiem, po prawej stronie znajduje się pole namiotowe taterników.
Polana pod Wysoką.
Dawne schronisko na Polanie pod Wysoką. Źródło: www.wikipedia.org
Polana pod Wysoką i początek Ciężkiej Doliny.......

Pole namiotowe na Polanie pod Wysoką.
Mijamy pole namiotowe i podążamy dalej za niebieskim szlakiem, wchodząc w gęstszy las. Teraz ścieżka zaczyna piąć się zdecydowanie pod górę. Ze szlaku można podziwiać dwa wodospady: najwyższy w Tatrach wodospad Ciężka Siklawa. Ma on 100 metrów wysokości. 70 metrów poniżej Ciężkiej Siklawy znajduje się mniejszy 15 metrowy wodospad - Kacza Siklawa. Do Ciężkiej Siklawy nie prowadzi żaden szlak turystyczny, dlatego najlepiej go podziwiać ze szlaku, którym obecnie podążamy.......

Zza drzew wyłania się Kacza Siklawa......
Wodospad Ciężka Siklawa. Źródło: www.wikipedia.org
Z tego miejsca możemy nadal wędrować w górę, w kierunku Ciężkiego Stawu, Litworowego Stawu, w kierunku Polskiego Grzebienia lub Rohatki. Ze względu na późną godzinę wyjścia oraz nastawienie wyłącznie na górski spacer, nasza 6-cio godzinna wędrówka w tym miejscu kończy się i czas na powrót....... Z pewnością jednak wrócimy w to miejsce, gdyż jest bardzo urocze i warte uwagi. Polecamy :)
Dolina Białej Wody na starych fotografiach. Źródło: www.wikipedia.org
Do zobaczenia na szlaku..........

a&s


Czytaj także o Bystrej...
Czytaj także o Morskim Oku...

21 komentarzy:

  1. Jak zwykle super zdjęcia i ciekawe opisy. Ekstra!

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny opis uzupelniony pieknymi zdjeciami!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszamy zatem ponownie do odwiedzin naszej strony :) Z pozdrowieniami a&s

      Usuń
  3. Na ósmym obrazku jest Młynarz, nie Murań.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak widać czasami wkradają się błędy. Bardzo dziękujemy za to, że czuwacie :))Dzięki.
    a&s

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy Dolinę Białej wody można odwiedzić z wózkiem spacerowym. Pytam się, bo na internecie znalazłam zaprzeczające sobie informacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witamy serdecznie,
      dolinę Białej Wody jak najbardziej można odwiedzić z wózkiem, ale przejdzie się jej tylko część. Sama dolina jest bardzo długa. Z wózkiem z powodzeniem możemy dojść kawałek za polanę Biała Woda i warto, gdyż widoki są przepiękne i miejsce na biwakowanie świetne. Także zdecydowanie wózek do tego miejsca się nadaje. Za polaną po kilku minutach zaczyna się typowy górski trakt, więc wózek odpada.Proszę spojrzeć na mapkę, gdzie zaznaczona jest polana. Widać na niej odcinek, który można przejść z wózkiem :)
      Pozdrawiamy serdecznie.
      a&s

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.

      Usuń
  6. W dniu dzisiejszym wybraliśmy się na wycieczkę do Dolinki i po dotarciu do Białej Polany zatrzymał nas szlaban z informacją o zamknięciu trasy dla turystów w okresie od 1.11 do 15.06. Musieliśmy zawrócić, jednak zachęceni powyższymi opisami i zdjęciami oraz pięknymi widokami, które mijaliśmy po drodze, na pewno wybierzemy się tam jeszcze raz i przejdziemy całą dolinkę.

    A i P

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzeczywiście szlaki słowackie zamknięte są o tej porze. Dobrze, że zwróciliście Państwo uwagę, że warto o tym turystom przypomnieć na naszym blogu. Zdecydowanie polecamy także sprawdzanie pogody przed wyjściem. Trzymamy kciuki za ponowne, owocne wycieczkowanie i piękną słoneczną pogodę :) Jeśli interesują Państwa szlaki słowackie, to zapraszamy także do opisu Bystrej - świetna wycieczka, mimo przewyższeń nie ma większych utrudnień.

    http://gorskiewojaze.blogspot.co.uk/2012/10/bystra-czyli-odwiedziny-naszych.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja również byłam w Dolinie Białej wody. Piękne widoki , góry ... cóż jak to Tatry.
    Przeszłam całą dolinę , choć pod koniec rozpadał się deszcz.
    Uwielbiam waszą stronę , wasze zdjęcia i posty są NAJ.
    Pozdrawiam Cię Aniu , Sebastiana i waszego małego synka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za miłe słowa i również serdecznie pozdrawiamy :)

      Usuń
  9. Piękne zdjęcie i ciekawy opis:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. W najbliższą niedzielę tam będę. Dziękuję za świetny opis :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaki czas przejścia tam i z powrotem?

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam Cię Jakubie. Postaram sie odpoiedzieć wyczerpująco na Twoje pytanie. Zakładam, że "Tam" to jest tam gdzie my doszliśmy. Nam udało sie spokojnym spacerem i relaksującym odpoczynkiem przejść opisaną trasę w 6h (tam i z powrotem). Nie było to nasze dobre tempo, gdyż Małżonka była w ciąży. Czas "mapowy" to 2h 20min do obozowiska taternickiego. My jeszcze podeszliśmy ok 15 min w górę. Jeśli masz ochotę na spokojną wędrowkę to polecam ten szlak, lecz pamietaj o zakazie na szlakach słowackich w okresie zimowym-szczegóły można znaleźć na stronie: Horská záchranná služba - https://www.hzs.sk/. Kontakt znajdziesz na stronie, a także na profilu na facebook'u: https://www.facebook.com/hzs.sk/. Szlak Dolina Białej Wody jest zamknięty do 15 czerwca od Polana Biała Woda w górę.
    Pozdrawiam Sebastian

    OdpowiedzUsuń
  13. Mama była. Mówiła mi jak super jest na Słowacji. Nie to co u nas w Tatrach. Cisza spokój. Nie ma tłumów. Morskie Oko od dawna omijam szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawe informacje dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  15. Witamy Kasiu, zdecydowanie warto się wybrać samemu. Przepięknie miejsce, my także zamierzamy tam wrócić! Pozdrawiamy serdecznie. A&S

    OdpowiedzUsuń
  16. Witam, fajny i jakże przydatny opis. Rozumiem, ze do Doliny Białej Wody można z pieskiem (Jak to u Słowaków )??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie, Dolina Bialej Wody znajduje się po stronie słowackiej, więc obowiązują tam przepisy TANAP. Kilka lat temu przepisy uległy zmianie i warto się z nimi zapoznać na stronie https://www.tanap.org/navstevny-poriadok/. Z mojej najlepszej wiedzy, pies musi być na smyczy i mieć kaganiec - wciąż można zabrać go na wędrówkę. Proszę jednak przed wyjściem na szlak zajrzeć na powyższą stronę do sekcji 'zasady dla odwiedzających', gdzie można znaleźć niezbędne informacje.

      Po stronie polskiej obowiązuje zakaz zabierania psa na szlak z wyłączneniem Drogi pod Reglami i Doliny Chochołowskiej (odcinek z Siwej Polany do schroniska na Polanie Chochołowskiej) - pies musi być prowadzony na smyczy.

      Dlaczego jednak warto rozważyć pozostawienie czworonoga w domu lub hotelu dla psów? Dzikie zwierzęta doskonale wyczuwają psa na szlaku; jest to niebezpieczne w okresie ich narodzin i prowadzenia młodych przez matki. Narażamy więc na niebezpieczeństwo siebie i swojego pupila.Warto to rozważyć.Pozdrawiam ! Ania

      Usuń

Serdecznie dziękujemy za zostawienie komentarzy. Miło nam wiedzieć co sądzicie, kto do nas zagląda. Nie bądź anonimowy i zostaw po sobie ślad... :) a&s

>