środa, 8 kwietnia 2015

Madera - 25Fontes, Cascada do Rabacal.



Dzisiaj zapraszamy na pierwszą wycieczkę po słynnych maderyjskich lewadach. Lewady to kanały irygacyjne, które służyły i nadal służą do transportowania wody z północnej strony wyspy na jej stronę południową. Całkowita długość lewad na Maderze wynosi 2500km. Charakterystyczne ścieżki biegnące wzdłuż lewad służą do kontroli drożności kanałów, a obecnie stanowią atrakcję turystyczną - ścieżkę spacerową, czasami dość niebezpieczną.... 


Naszą pierwszą przygodę z lewadami zaczynamy w Rabacal, gdzie parkujemy samochód. Znajduje się tam spory, bezpłatny parking oraz mapka bardzo poglądowa ;) Na parking dostaliśmy się samochodem przez płaskowyż Paul da Serra. Do Rabacal jeżdzi także transport busem, jeśli ktoś woli skorzystać z komunikacji publicznej. Można również skorzystać z organizowanych wycieczek - znajdziecie oferty w biurach oraz przy hotelach. Ciekawostką jest to, że na tej trasie napotkaliśmy las wawrzynowy, który liczy sobie miliony lat. Las ten jest wiecznie zielony i niezwykle unikatowy, gdyż obecnie na całym świecie pozostały tylko trzy takie miejsca. Czujemy się więc zaszczyceni mogąc podziwiać jego urok oraz zapach - w szczególności to drugie, zapach jest bardzo charakterystyczny i bardzo intensywny.

Las wawrzynowy - szkoda, że nie można zapachu zabrać do słoika :)



Minąwszy las wawrzynowy wyjeżdżamy na płaskowyż Paul de Serra z którego roztaczają się piękne widoki na wybrzeże wyspy. Z tego miejsca mamy zaledwie kilka minut jazdy samochodem do parkingu - Rabacal - z którego będziemy wychodzić. Zatrzymujemy się jednak na chwilkę i podziwiamy okolicę. 



Niecodzienny widok na Maderze - wypłaszczenie terenu...

Paul de Serra i przekąska kokosowo-cytrynowa :)
Dojeżdżamy do sporego parkingu, z którego początkowo idziemy asfaltem dość ostro w dół. Do wejścia na szlak dochodzimy po około 25 minutach marszu. Z tego miejsca mamy do wyboru dwie trasy: pierwsza do wodospadu 25 Fontes 2,1km, a druga do wodospadu Risco 0,9km. My wybieramy pierwszą opcję - 25 Fontes.


Trochę asfaltu...





Po 25 minutach zupełnie spkojnego marszu dochodzimy do wejścia na szlak. Aby dojść do lewady musimy pokonać schody, które są niewielkim przewyższeniem. Trasa jest łatwa, nie za długa. Doskonała dla całej rodziny, choć miejscami musimy uważać (szczególnie na dzieci), gdyż mimo istniejących zabezpieczeń, bywa bardzo stromo, a tym samym niebezpieznie. Informacja dla leniwych ;P - istnieje możliwość dojazdu do tego miejsca busem, który kursuje dość często. Jeżdzi w dół i w górę, za 5euro... Naszym zdaniem lepiej się przejść :)

Oznaczenie wejścia na szlak - tutaj rozwidlenie: 25Fontes lub Cascada do Rabacal.

Lewada w całej okazałości...

Spacer wzdłuż lewady to sama przyjemność. Po prawej cichutko płynąca woda, a po lewej spore ekspozycje oraz przepiękne widoki. Drepczemy cały czas "po płaskim" terenie, miejscami musimy podejść trochę w górę lub w dół. Jedyny minus tej pięknej trasy, to fakt, iż jest dość oblegana i miejscami jest ciasno, gdyż ścieżki przy lewadzie są miejscami bardzo wąskie. 

Miejscami bywa stromo.


Lewada po prawej....


Woda krystalicznie czysta :)

Naszym pierwszym punktem docelowym jest wodospad 25 Fontes do którego dochodzimy po około 50 minutach spokojnego marszu. Jest to piękne miejsce z niesamowitym klimatem. Wodospad wciśnięty jest w wysoki wąwóz, większość światła dociera do dna wąwozu z góry, co czyni to miejsce magicznym, a oświetlenie ułatwia zrobienie pięknych zdjęć. Nazwa 25 Fontes, jest jak najbardziej właściwa, gdyż woda dosłownie "przecieka" przez skały w wielu miejscach - być może w 25 miejscach, nie liczyliśmy ;P

25 Fontes...










Z 25 Fontes udajemy się z powrotem, gdyż nie ma innej drogi dojścia do wodospadu Risco. Po około 15 minutach dochodzimy do mostu, za którym po kilkunastu minutach dochodzimy do rozwidlenia. Odbijamy w lewo i podążamy w górę schodami, by wyjść na szlak prowadzący do wodospadu Risco. Zauważyliśmy, że wiele osób omija to miejsce łukiem, a niekóre które za nami szły, zawróciły - nie warto rezygnować! Widoki są naprawdę piękne przy niewielkim nakładzie wysiłku. Naszym zamiarem było zrobienie pętli i przejście pod wodospadem - wykutym w skale tunelem. Niestety, na miejscu czekała nas niemiła niespodzianka....







Żadno źródło wody nie może się zmarnować ....


Drepczemy sobie kilkanaście minut bardzo spokojnym tempem w kierunku Cascada do Rabacal. Dochodząc do wodospadu od razu widzimy, że nie jest on tak piękny jak poprzedni. Uroczy, ale nie robi tak niesamowitego wrażenia jak 25 Fontes. Mimo wszystko uważamy, że warto go zobaczyć będąc w okolicy. Jak już wspomnieliśmy większość turystów omija go szerokim łukiem. 99% odwiedzających idzie tylko i wyłącznie do 25 Fontes, a pozostali fatygują się również tutaj...





Cascada do Rabacal.

Kiedy dotarliśmy do wodospadu okazało się, że nie uda nam się zatoczyć pętli, ale będziemy musieli wrócić, gdyż to na co czekaliśmy - tunel pod wodospadem - jest obecnie zamknięty metalową kratą. Nie ma możliwości przejścia. Poczuliśmy rozczarowanie, ale cóż począć - trzeba było wracać tą samą drogą....

Zamknięty tunel i rozczarowany Sebastian...

W tunelu...
Tu wyloty tunelu.


Wracamy zatem tą samą drogą. Od Casada do Rabacal jest bliżej do naszego punktu wyjściowego, zatem idziemy około 15 minut do miejsca, z którego wyjeżdża bus. Na rozwidleniu szlaków znajdziemy toaletę oraz ukryte wyjścia na 25Fontes, które nas zaskoczyło. Aby do niego dotrzeć, trzeba udać się w kierunku damskiej toalety :P



Altenatywny szlak na 25Fontes...
Od tego miejsca udajemy się z powrotem pod górę wciąż asfaltem. Bus mija nas kilka razy. Po kilkudziesięciu minutach osiągamy nas końcowy punkt, czyli parking z którego wychodziliśmy....

Po wyjściu na parking, posilamy się i podziwiamy widoki - ciężko jest opuścić to miejsce...













Do zobaczenia w kolejnej części naszej maderyjskiej przygody.... a&s

>