czwartek, 28 kwietnia 2011

Rusinowa Polana - świątecznie :)

Rusinowa Polana z Tatrami w tle....
Dzisiaj zachęcamy wszystkich do odwiedzin Rusinowej Polany w Tatrach :) Zdecydowanie natchniona górskim duchem polana, rozpościera przed nami niesamowity - i faktycznie zapierający dech w piersiach - widok na panoramę Tatr. Cały horyzont wypełniają Tatry - "od lewa do prawa". Jednak zanim się tym widokiem możemy cieszyć, najpierw należy podjąć wędrówkę. W naszej ocenie jest to spacer, nie wymagający żadnych umiejętności większych niż po prostu chęci chodzenia po górach.. no i trochę pod górę :)

Szlak na Rusinową...
My wędrówkę zaczęliśmy z parkingu niedaleko leśniczówki Zazadnia, z lasu Brzanówka. Wędrowaliśmy niebieskim szlakiem Złotą Doliną. Na początku szlak to zwykły trakt kamienisto-błotny. Po około godzinie dochodzimy do pierwszego wzniesienia, w połowie którego znajduje się piękne drewniane sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej Królowej Tatr na Wiktorówkach. Za niewielki datek, można się tam posilić kubkiem gorącej herbaty. Warto przyjrzeć się tablicom pamięci, umieszczonym na skarpie po prawej stronie kościoła, które poświęcone są tym, którzy zostali w górach na zawsze..... Refleksja nasuwa się sama.
Wnętrze Sanktuarium

Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej Królowej Tatr

Tablice pamięci tym co zginęli w górach...
Od kościółka podążamy drewnianymi schodami w górę. To zdecydowanie "najtrudniejsza" cześć naszej wyprawy. Po około 5 minutach docieramy do Złotego Potoku, którego krystalicznie czysta woda nas kusi. Jednak ze względów zdrowotnych polecamy nie spożywać, a jedynie schłodzić twarz. To bardzo przyjemne i orzeźwiające :) Od tego miejsca mamy 3 minuty spaceru i dochodzimy do celu naszej krótkiej, ale wartej uwagi, wyprawy.

Złoty potok
Polana rozpościera się przed naszymi oczyma, a na jej horyzoncie TATRY. Po prostu na wyciągnięcie ręki. To przepiękny widok. Świąteczne śniadanie smakuje tam naprawdę wybornie. Na polanie stoi kilka solidnych ław, które po godzinie 12.00 są już zdecydowanie zajęte... Polecamy tę wędrówkę w okolicach godzin porannych. Bez tłoku na schodach i polanie.



Tylko odgłosy pasących się owiec mogą zakłócić spokój który towarzyszy temu miejscu. Wycieczka niedługa, ale urokliwa. Oczywiście można ją wzbogacić o wspięcie się na Gęsią Szyję (1489m.n.p.m), co także polecamy. Tam zaręczaliśmy się z mężem, więc budzi w nas wspomnienia, ale to już inna wycieczka :)

Rusinowa Polana - Niedziela Wielkanocna 2011

______________________________________________
Dane informacyjne:

- różnica wzniesień - 300m
- czas przejścia - 1.15h  w górę / 1 h w dół ( 7/3 pkt GOT)
- specyfikacja - T.01
- stopień trudności - bardzo łatwa
a&s


Czytaj także o Gęsiej Szyji...
Czytaj także o Czarnym Stawie Gąsienicowym...

2 komentarze:

  1. Tez tam bylam i bylo bardzo fajnie. Trase mozna spokojnie pokonac nawet w 30 minut. My sie wleklismy wiec zajelo nam to godzine, trasa w miare latwa. Z checia wybierzemy sie kiedys ponownie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochaaaaaaam to miejsce. Romantic. :)) Buziaki dla autorów.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za zostawienie komentarzy. Miło nam wiedzieć co sądzicie, kto do nas zagląda. Nie bądź anonimowy i zostaw po sobie ślad... :) a&s

>