Dzisiaj krótko, ale o sprawach ważnych - o bezpieczeństwie ludzi oraz zwierząt na górskich szlakach.... Sezon się zbliża, a tym samym zatłoczenie na szlaku będzie wzrastało. Niestety, wśród turystów można spotkać wielu takich, ktorzy nie zdają sobie sprawy z zagrożeń, jakie niesie dla nich środowisko, a także z tych, jakie oni sami niosą dla środowiska... Z szumu medialnego często dochodzą do nas informacje o tym, iz człowiek napotkał niedźwiedzia na szlaku i wiemy, że różnie się do kończy. Czasami nawet tragicznie w skutkach dla samego zwierzaka. Dlatego temat ten, choć często poruszany, uznajemy za bardzo istotny, stąd temat dzisiejszego postu, gdyż tego zagadnienia nie może zabraknąć na naszym blogu. Zapraszamy więc do lektury.....
|
Skoro pracownicy TPN piszą UWAGA, to znaczy, że warto na tego typu tablice zwrócić uwagę!!! |
Miś, misiaczek, misio, niedźwiadek... Nie kochani, żadnych takich. Niedźwiedź, to niedźwiedź - niebezpieczne dzikie zwierzę. Powtarzamy DZIKIE. Tak, wydawać by się mogło, iż o oczywistych sprawach się nie pisze, ale jednak... co roku datowane są wypadki z udziałem dzikich zwierząt na szlaku. Takie spotkania z turystami kończą się w różnorodny sposób - czasami zdjęciem, które turysta dołączy do swojej kolekcji, czasami strachem, a czasami uszczerbkiem na zdrowiu, a bywa, że i bardzo poważnym. Spotkanie z dzikim zwierzęciem należy potraktować jak najbardziej poważnie. Nigdy nie wiemy, czy zwierzę jest w trakcie żerowania, w jakim jest nastroju.... Trzeba sobie zdawać sprawę, z tego iż NIE WOLNO bagatelizować ostrzeżeń zamieszczonych w
TPN. Naprawdę nie bez powodu one się tam znajdują. Porównać to możemy do znaków drogowych, których nieprzestrzeganie kończy się bardzo różnie, a czasem nawet tragicznie.
|
Źródło: www.tapetus.pl |
|
Podczas wędrówki możemy napotkać podobne tablice na szlaku -
nie ingnoruj ich, zatrzymaj się i przeczytaj wskazówki!!! |
Zasady - co zrobić, gdy spotkamy niedźwiedzia na szlaku, a więc pamiętamy:
- to NIEDŹWIEDŹ (dzikie zwierzę), a nie miś z Kubusia Puchatka;
- nie krzycz i nie uciekaj, gdyż zwierzę może zobaczyć w Tobie zdobycz (niedźwiedź potrafi biegać z prędkością 64 km/h na krótkich dystansach);
- nie wchodź na drzewo, niedźwiedź zrobi to o wiele szybciej od Ciebie;
- jeśli to możliwe spokojnie oddal się od zwierzęcia lub zejdź mu z drogi;
- jeśli to konieczne zdejmij plecak, istnieje szansa, że się nim zainteresuje;
- NIGDY nie patrz zwierzęciu prosto w oczy, to zachęta do walki;
- staraj się nie panikować i nie robić gwałtownych ruchów, aby nie wystraszyć zwierzęcia;
- POD ŻADNYM POZOREM nie wolno Ci karmić napotkanego osobnika;
- nie zbliżaj się do zwierzęcia, by wykonać zdjęcie, ale odejdź (UWAGA! - błysk lampy, czy latarki może zwierzę rozjuszyć);
- NIE RUSZAJ SIĘ! jeśli niedźwiedź Cię obserwuje i ma uszy położone po sobie lub jeśli stojąc na czterech łapach kołysze głową z boku na bok i pokazuje zęby. Staraj się powoli wycofać;
- zwracaj szczególną uwagę na zachowanie dzieci, jeśli wędrujesz w ich towarzystwie;
- jeśli niedźwiedź nie starci Tobą zainteresowania to połóż się powoli na ziemi, podkurcz nogi, osłoń szyję i całą głowę, niedźwiedź w większości przypadków odjedzie, a w najgorszym wypadku może trochę podrapać;
- jeśli spotkasz matkę z młodymi to nigdy nie stawaj pomiędzy młodymi, a matką - uwaga, gdy to się zdarzy, należy bezzwłocznie się wycofać, a niestety takie sytuacje są możliwe z racji tego, iż młode oddalają się od matki na odległość do około 100 metrów;
- kiedy spotkasz na swojej drodze samotnego młodego niedźwiedzia, który najprawdopodobniej za bardzo oddalij się od matki, odejdź i pamiętaj, że młode może być rozjuszone, gdyż jest zdane na siebie i musi samodzielnie poszukiwać pokarmu.
Powyżej opisaliśmy zasady postępowania w przypadku napotkania niedźwiedzia na szlaku, ale nie tylko w przypadku tegoż ssaka... Pamiętajmy bowiem, że spotkanie z każdym dzikim zwierzęciem, co dotyczy także małych stworzeń typu lis, wiewiórka, czy kaczka - powinno wyglądać tak samo, a więc z zachowaniem powyższych zasad. Oczywiście kaczka nie stanowi dla nas większego zagrożenia, ale lis.. już jak najbardziej. W tym miejscu musimy zaznaczyć, iż pracownicy TPN uczulają wszystkich odwiedzających na specyficzne zachowania zwierząt. Przykładowo uporczywy, a wręcz nachalny lis, który mimo odganiania pcha nam się pod nogi może być nosicielem wścieklizny, o czym należy zawsze pamiętać. Dlatego też, powinniśmy trzymać się z daleka od całej fauny zamieszkującej park i absolutnie nie dokarmiać i nie płoszyć. To my jesteśmy gośćmi parków krajobrazowych, a nie odwrotnie. To miejsca chronione, w których należy pamiętać o nie naruszaniu naturalnego środowiska.
|
Filmik przedstawiający trochę humorystycznie postępowanie w przypadku
spotkania niedźwiedzniem ... |
Reasumując.. na pytanie, czy niedźwiedzie w Tatrach są groźne? odpowiadamy zdecydowanie TAK. Niedźwiedź brunatny jest największym drapieżnikiem spośród tych, które żyją w Polsce. Jego waga sięga do około 800 kg, a wysokość, gdy stoi na dwóch łapach może sięgać do 3 metrów wyskości. Niedźwiedzie są bardzo szybkie i mimo swojego "zwalistego" wyglądu zwinne. Ich najwrażliwsza część ciała to nos, choć oczywiście nie zalecamy wykonywania jakichkolwiek ciosów. Mają doskonały słuch i węch. Nie mogą pochwalić się dobrym wzrokiem - nie widzą zbyt dobrze, szczególnie w ciemności, więc najczęściej żerują w godzinach popołudniowych. Jednak głodne osobiniki może zwabić zapach jedzenia i wówczas mogą spróbować żerowania również w nocy. Najbezpieczniej jest nie wychodzić nocą na szlak, a jeśli jest to nieuniknione to bezpieczniej jest poruszać się w grupie i robić trochę "hałasu" - oczywiście nie mamy tutaj na myśli głośnych okrzyków, czy śpiewów, ale zwykłego gwaru rozmawiających osób, który w ciszy nocnej wyjdaje się być bardzo głośnym. Niedźwiedź powinien się spłoszyć, choć musimy być ostrożni, gdyż nie jest to zawsze reguła. Generalnie uważamy, zachowujemy ostrożność oraz stosujemy się do przepisów TPN, pamiętając, że niedźwiedź to niebezpieczne dzikie zwierzę, choć do przypadków ataków na ludzi dochodzi rzadko, ale...... jednak historia pamięta, że takie sytuacje miały miejsce.
Powyższy artykuł nie ma na celu straszenia, ale uczulenia na możliwą sytuację, która może nas napotkać podczas góskich wędrówek. Stosując się do zasad TPN możemy spokojnie poruszać się po szlakach :) gdyż pracownicy parku doskonale wiedzą, gdzie turyści mogą wędrować, a gdzie nie, aby przygoda z górami była dla nas jak najbardziej bezpieczna. Aby napotkać niedźwiedzia w górach trzeba mieć trochę szczęścia, a ten post jest po to, by to spotkanie nie skończyło się nieszczęściem.
a&s
Czytaj także o
piętrach roślinnych...
Fajny artykuł i z pewnością uświadamiający jak istotne jest zachowanie ostrożności i przestrzeganie znaków. Miejmy nadzieję, że nikt nie spotka się oko w oko z niedźwiedziem na kolejnej wyprawie w góry. Pozdrawiam i życzę bezpiecznych wypraw w góry!
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńMy spotkaliśmy młodego niedźwiedzia w Dolinie małej łąki. Najadłam się strachu bo byłam z małymi dziećmi. Misio przemknął koło nas jak strzała, stanął na 2 łapach, popatrzył i wbiegł do lasu. Niestety aparat miał mąż który został na ławeczkach i nie mam uwiecznionej tej sytuacji, a wolałabym żeby mi się nie przytrafiła więcej ;) Pozdrawiam i dziękuję za ciekawe opisy :)
Lubie korzystac z waszego bloga - przydaje sie w przygotowywaniu prac do szkoly. pozdr.
OdpowiedzUsuńbardzo dużo ciekawych informacji.
OdpowiedzUsuńTak bardzo bałam się niedźwiedzi, chodząc po górach. I spotkałam dwa w Bieszczadach w 2014 roku przy czarnym szlaku wiodącym na Połoninę Wetlińską ok godziny drogi od schroniska Jaworzec. Na szczęście niedźwiedź lub dwa niedźwiedzie nas nie widziały. Wiatr wiał w kierunku od nich więc prawdopodobnie nas nie wyczuły.Telefony komórkowe posiadane przez nas w sieci orange, t-mobile i play nie miały tam zasięgu. Szlak miejscami oznakowany b słabo. I wiecie co zrobiłam ? Gnałam przed siebie ile sił w nogach.
OdpowiedzUsuńa jeśli nie ma oznakowania, że mogą na szlaku pojawić się niedźwiedzie czy inne dzikie zwierzęta, to mogę być spokojna i spacerować po lesie z dziećmi. Szczególnie chodzi mi o okolice Wielkiej Puszczy k/Andrychowa. Czy w te okolice mogą przywędrować niedźwiedzie, wilki, albo lisy? Ktoś może wie?
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Wybierając się do lasu zawsze musimy brać pod uwagę możliwość spotkania dzikiego zwierzęcia. Wspomnę tylko, że zagrożeniem nie są tylko duże zwierzęta, ale także gady - np. żmija. Należy się wiec odpowiednio przygotować, a tym bardziej dzieci. Spacer po lesie to wspaniały wspólny wypoczynek i sądzę, że należyte przygotowanie pozwoli na jego bezpieczne odbycie. Jeśli chodzi o tereny Andrychowa to z pewnością mogą Państwo napotkać dzikie zwierzę, ale spokojnie, one zazwyczaj odchodzą, gdy slyszą gwar ludzkich głosów. Rzetelnych informacji zawsze udzieli Nadleśnictwo danego regionu - można też zapoznać się z informacjami na ich stronie internetowej: http://www.andrychow.katowice.lasy.gov.pl/
UsuńŻyczę miłego wypoczynku i wspaniałych wrażeń.
Pozdrawiam serdecznie
Ania
Kiedy bylem dzieckiem w Bieszczadach było 20 niedźwiedzi i nikt nikomu nie wchodził w drogę.Dziś populacja rośnie w postępie geometrycznym aktualnie jest
OdpowiedzUsuńjuż ok 220 osobników.Za kilka lat będzie ich 400 czy rzeczywiście taka ilość jest
niezbędna. Trudno się dziwić ze Bieszczady stały się niebezpieczne a spotkanie
z niebezpiecznym niedźwiedziem stanie się reguła. W tej sytuacji należy BPN
zamknąć ogrodzić i niech się niedźwiedzie i wilki bez opamiętania mnożą.
Nic dodać nic ująć. Tylko czekać jakiejś tragedii
UsuńDziękuję za bardzo ciekawy artykuł. Odpoczywamy na Słowacji, w Tatrach. Jest październik, deszczowo, mało ludzi na szlakach. Wczoraj na popularnym szlaku z kilku stron słyszeliśmy ryk niedźwiedzi.Podobnie było w zeszłym roku,jesienią. Mieliśmy trochę strachu, więc szukałam wiadomości na ten temat. Serdecznie pozdrawiamy- Sosa i Piotr
OdpowiedzUsuń